Jan Englert o odejściu z Teatru Narodowego i krytyce rządu PiS

Jan Englert o odejściu z Teatru Narodowego i krytyce rządu PiS wrz, 28 2025

Jan Englert poddał się jednej z największych teatralnych zmian ostatnich lat – po ponad dwóch dekadach na czele Teatru Narodowego ogłosił, że od 1 września 2025 r. nie będzie już dyrektorem artystycznym. W wywiadzie dla tygodnika Polityka podzielił się refleksjami na temat sytuacji politycznej w Polsce i wyraził swoje rozczarowanie tym, co rząd PiS ma do powiedzenia o kulturze.

Odejście z Teatru Narodowego

Englert, który pełnił funkcję dyrektora od 2019 roku, podkreślił, że decyzja nie była podjęta w pośpiechu. "Po latach zarządzania największym dramatycznym repertuarem w kraju, poczułem, że potrzebuję nowego wyzwania i trochę przestrzeni do twórczości" – powiedział. Jego odejście jest zgodne z planowanym przekazaniem sterów nowemu liderowi, który ma przejąć odpowiedzialność za program artystyczny oraz współpracę z Ministerstwem Kultury.

W środowisku teatralnym wiadomość spotkała się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy podkreślają, że Englert pozostawił solidny fundusz artystyczny i podniósł jakość produkcji, inni zaś wyrażają obawy, że zmiana przywództwa może wpłynąć na dalsze finansowanie i projekty, które były już w toku.

Nowy projekt i krytyka rządu

Nowy projekt i krytyka rządu

Po odejściu z Teatru Narodowego reżyser przyjął zaproszenie Teatru Polonia, gdzie ma przygotować premierę sztuki pod tytułem „Żar”. Spektakl, oparty na współczesnym dramacie, ma poruszyć tematy tożsamości i przynależności, co zdaniem Englerta idealnie wpisuje się w jego aktualne artystyczne zainteresowania.

W wywiadzie dla Polityki Englert nie omijał kwestii politycznych. Zauważył, że "Polska, jaką widzi rząd, nie istnieje w praktyce – to bardziej wymarzona wizja, którą próbuje narzucić". Dodał, że taki obraz stawia artystów w trudnej sytuacji, zmuszając ich do walki o niezależność twórczą.

Reakcje polityków były ostrożne. Niektórzy przedstawiciele PiS odnieśli się do wypowiedzi, podkreślając, że kultura jest ważnym elementem tożsamości narodowej i że "każdy ma prawo do własnego zdania, ale musi pamiętać o szacunku dla instytucji państwowych".

W dyskusji pojawiły się również głosy innych twórców – reżyserzy i aktorzy wyrażają wsparcie dla Englerta, podkreślając, że jego krytyka jest wyrazem troski o wolność artystyczną. Niektórzy sugerują, że jego nowe przedsięwzięcie w Polonii może stać się platformą do otwartej debaty o roli państwa w kulturze.

Ostatecznie, zmiana na stanowisku dyrektora Teatru Narodowego oraz publiczna krytyka rządu PiS przez jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów i reżyserów podkreślają, że scena artystyczna w Polsce dalej jest miejscem intensywnych spotkań polityki i twórczości. Czy „Żar” w Polonii przyciągnie uwagę nie tylko miłośników teatru, ale i tych, którzy śledzą walkę o wolność słowa, pokaże, jak daleko Englera wizja może sięgnąć w nowej rzeczywistości.